sobota, 28 listopada 2009

Na te Święta, co zesłał Bóg ...

Listopad okrył popołudniem weselne ciastka naszych Mam.
A mnie wesoło iść przez życie.
To nawet teraz powiem Wam.
Może w kolejce ustąpisz miejsca bo idą nakrapiane Święta?
A może będziesz uparcie stał bo o kulturze się nie pamięta?

A mnie wesoło iść przez życie. A mnie wesoło przez życie iść.
Może ktoś znajdzie zeschły liść i do serca go przytuli?
Jak Jezus Boży do matuli.

Wszystko dziś krzyczy przez megafony,
Niech będzie Pan Bóg pochwalony!

Takie zimowe me marzenia,
obłoczek Boży leci z ust,
by na te Święta bez wątpienia,
zanurzyć się w miłości cud.